czwartek, 23 grudnia 2010

Tik tik tik

Negocjacje z mamą trwały dłużej niż myślałam, ale się udało - impreza sylwestrowa będzie u mnie i Hikaru. Z jednej strony nie mogę się doczekać, ale z drugiej trochę boje się takiej liczby ludzi w domu. Mam nadzieję, że pies, kot i chomik wytrwają z nimi XD. No i wcześniej powinny już u nas być Tootsy i Vede, będą sprzątać z nami chatę XD! Ach i jeszcze Hiku z rańca się napatoczy. W każdym razie mam nadzieję, że w końcu sobie odpocznę od szarej rzeczywistości, ten sylwek musi mnie naładować optymistycznie na zbliżający się rok.

Finał "Dextera" średnio mi się podobał. Lumen to ściera, trafiła na szczyt listy znienawidzonych kretynek z seriali, przebiła i Deb i Ritę, grrr... Ogólnie po ostatnim sezonie oczekiwałam czegoś lepszego, bardziej zapierajacego dech, trochę się zawiodłam. Zasadniczo cały sezon był bardzo OK, bo wiele się działo, ale czegoś brakowało. Mimo tego już odliczam dni do premiery nowego sezonu. Dexter tyś mistrzem!

Maraton i szał świątecznych zakupów rozpoczęty! Oczywiście nie moich, bo ja już dawno mam zakupione i popakowane prezenty dla najbliższych. Tłumy nawiedzające moje miejsce pracy przytłaczają momentami. Tysiące pytań, multum biegania, przekładanie i dokładanie towaru. Zdecydowanie nie narzekam na nudę, chociaż czasami, widząc co ludzie potrafią zrobić z towarem, który dopiero co ułożyłam, ręce mi opadają razem z zapałem. Z góry przepraszam już teraz za moją markotność w najbliższych dniach i zlewanie na tych, którzy wpadną do salonu, zwyczajnie mam całe dnie zajęte ^^'.

Przygotowania do cosplayu na Grosikonie idą nam całkiem sprawie. Mamy już wszystko rozplanowane i rozpisane. Pozostaje nam czekać na zgłoszenia cosplayerów i sam con. To jak już o tym piszę, tak przy okazji wspomne o tym, że nie macie co się namyslać - musicie być na tym jednodniowym conie! Musicie!

niedziela, 12 grudnia 2010

Hurt

Walka z mamą o sylwka u nas w domu trwa, na razie przegrywamy przez coś naprawdę głupiego, ale może jednak się uda, a jak nie to już zupełnie nie wiem co zrobimy XD. Jakbym miała mało problemów to jeszcze to mi dowalają, ehhh, ludzie XDD. Do tego maraton w pracy, który rozpocznie się już za kilka dni - po czterech dniach spałam 12h, po ośmiu wypadnę z obiegu na 24 XD! Rety to będzie takie piękne, tyle spania T.T!

Nie zrozumcie mnie źle, kocham być kim jestem, nie chcę wyjść na niewdzięczną. Może to brzmi dziwnie, ale naprawdę kocham rolę, którą gram, piosenki, które śpiewam, ale z tą całą sławą, rzeczy wydające się prostymi, nagle okazują się być nieosiągalnymi. Chcę by inni mogli zobaczyć pod tą przykrywką, że jestem zwykła dziewczyną. Czasami się lenię, czasami nudzę, czasami boję, czuję ignorowana, czuję szczęśliwa, robię głupoty, duszę się własnymi słowami. Spełniam marzenia, śnię i ciągle wierzę, że wszystko może się zdarzyć w życiu takiej zwykłej dziewczyny, jak Ty czy ja. Jak się masz?, Cześć-Papa. Jeden dzień tutaj, jeden dzień tam i znów czas ruszyć w drogę. Panna popularna zawsze w podróży, chociaż najlepiej iść pieszo. Muszę zająć się występem, zapozować na sesji zdjęciowej. Daj mi wszystko lub zupełnie nic, stań twardo na nogi, gdy się potkniesz i upadniesz. Z małym szczęściem możesz przejść długa drogę. Nie martw się tym co ludzie mówią, bo nikt nie wie kiedy zawieje wiatr, dla normalnej dziewczyny, jak ty, jak ja.

Już kiedyś zapostowałam słowa tej piosenki, ale poczułam, że znów musze to zrobić. To naprawdę piękna piosenka, nic dodać, nic ująć.

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Wonderland

Wane przeniesione, dobrze dla mnie, bo oto jest szansa na to, że pojadę XDD Zawsze jakiś plus XD. Naprawdę chciałam się tam zjawić, a teraz jest okazja, miło, naprawdę. Osobną kwestią jest konwentowy lipiec, co tydzień coś, aż jestem w szoku i tak z pięciu conów musiałam zdecydować się na trzy i mam nadzieję, że uda mi się uzyskać urlop na ten termin.

Od kiedy zaczęłam czytać prawdziwe wersje baśni moje podejście do nich zmieniło się. W tej całej makabresce kryje się coś, czego brakowało ugrzecznionym historyjkom. Co prawda dzieciom bym tego nie czytała, ale ukazanie wonderlandu z inne strony, tej tak rzeczywistej, bardziej do mnie przemawia niż uparte wierzenie w to, że dobro zawsze wygrywa.

Ostatnio zdałam sobie sprawę, że czas stłuc lustro, w które tak długo patrzyłam, a raczej byłam zapatrzona. Chęć samodoskonalenie nie powinna być jednocześnie chęcią powielenia czegoś. Może i nie jestem dość ładna, zgrabna i zdolna, ale przez te wszystkie lata nauczyłam się wielu rzeczy, coś w życiu osiągnęłam, skończyłam studia, pracuję, realizuję się w tym co lubię. Ładna buzia to nie wszystko, nie można na niej jechać całe życie.

Spadł śnieg. Nienawidzę śniegu w każdej formie, tego padającego, tego leżącego na chodniku, na parapecie, na drogach, na schodach, tego roztapiającego się, tego na lodzie, że aż przejść nie idzie, tego który staję się rozmytą breją. Nienawidzę też zimnego wiatru, tak przy okazji. Ogólnie zima nie jest moją porą roku, zdecydowanie. Nie tylko przez tabuny ludzi w centrach handlowych i samym EMPiKu, ale nie mogę zaprzeczyć, że jest to jeden ze znaczących powodów.